Zachęcam wszystkich, którym leży na sercu dobro innych. Macie choć trochę czasu i coś plącze się po głowie, weź kartkę i pisz.
Początki są kiepskie ale w miarę przyrostu tekstu zaczynasz dostrzegać niedoskonałości i braki otoczenia. Pomyśl, co można i powinieneś zrobić, żeby istniejący stan odmienić. Może wystarczy wynieść śmieci i porozmawiać, albo zaprosić na herbatkę? Nieraz można przysiąść w parku i historia sama opowiada o naszych czułych miejscach.
Zaczynamy otwierać nasze serca i już wiem jak mogę pomóc. Wszystko to zapisz.
Reszta to prosta sprawa. Są w „Sektorze 3” osoby, które czekają na Ciebie. Pomogą, wskażą drogę, nawet nauczą na odległość. Wystarczy zestaw głośnomówiący i korepetycje masz w domu.
Pamiętaj: Dobro dajesz, dwa razy dostajesz. To najlepsza lokata na Rynku.
Doświadczyłam na własnej skórze. 21 grudnia 2018 r. zakończyłam projekt w ramach Mikrograntów, jako grupa nieformalna, w którym brały udział dzieci w wieku przedszkolnym i osoby z długim stażem życiowym. Początki były zagadkowe, trudne, nie do ogarnięcia. To wszystko przemija, pokonujesz, kiedy masz grupę wsparcia, niekoniecznie znaną dzisiaj. To wolontariusze, którzy wesprą, jeśli jest to w ich mocy. Potem to tylko zadowolenie, że dałem radę, szczęście osobiste. Jestem zodiakalnym baranem. Jak zwykle baran beczy. Ja przy takich okazjach też. Na odchodne dzieci pytają: Kiedy będziemy mogli jeszcze tańczyć i śpiewać? Odpowiadam: zawsze, kiedy będzie okazja.
Starsi pytają, czy Mikołajki są tylko raz w roku? To działo się naprawdę. Dla tych chwil warto, trzeba być otwartym i próbować dać trochę szczęścia innym. To takie ludzkie.
Anna Kędzia – wolontariuszka